aaa4
PostWysłany: Pon 15:59, 13 Mar 2017    Temat postu: teamaty

-Po wszystkim, ale jeszcze nie jest po wszystkim, wiec zejdzcie mi z drogi! Pokazala mu srodkowy palec, a potem cofnela sie, zeby Claire mogla ja minac. Claire zrobila to jak najwolniej, udajac atak placzu i dreszczy, ktory z minuty na minute przychodzil jej coraz naturalniej. Az trudno byloby przestac.

-Widzisz? - powiedziala Monica przez ramie do Jennifer. - Mowilam ci, ze to mieczak.

Claire zgiela sie wpol, jeknela i z premedytacja zwymiotowala na buty Moniki. Wystarczylo. Monica wrzasnela z przerazenia i uderzyla jaw twarz, Gina j a zlapala, Jennifer cofnela sie, a Richard zaskoczony ta bojka, cofnal sie o dwa kroki, zeby czasem nie wpakowac kulki nie tej dziewczynie.

-Hej! - Glos Shane'a, donosny i gniewny. Byl na schodach i spogladal w ich strone. - Wystarczy juz. Dam wam te cholerna ksiazke. Tylko zostawcie je w spokoju.

-Niefajnie - mruknela Monica, patrzac na niego ze zloscia. Odwzajemnil sie podobnym spojrzeniem, z taka mina, jakby na chwile gotow byl zapomniec o swojej zasadzie niebicia dziewczyn. I to chetnie. - Richard, zastrzel go.

-Nie - powiedzial Richard ze znuzeniem. - Jestem policjantem. Strzelam, do kogo kaza mi strzelac, a ty nie jestes moim szefem.

-Ale bede. Ktoregos dnia.

-Wiec kiedy nim bedziesz, zastrzele go - powiedzial. - Shane, tak? Wchodz tutaj.
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
   

Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group